Zostałam poetką dla Ciebie
Choć owcą maleńką gdzieś w tłumie
To Twoją – jak inne, na zawsze
Nie myśląc czy napisać umiem
Jak woda ze źródełka tryska
I duszę orzeźwia świeżością
Jak miłość zostaje najbliższa
I serce nasyca czułością
Jak radość nadchodzi w czas trudny
W obłoku naszego spotkania
Tak w okolicznościach przeróżnych
Pojawia się chęć napisania
Na myśl, na wspomnienie o Tobie
Nad pieczęć cierpienia nade mną
Gdy świat chce pozostać w żałobie
Zaczyna pulsować to tętno
Tu człowiek podobny w tęsknocie
Zostaje podarkiem szczególnym
Bo pragnąc tej samej miłości
Rozumie samotność w dzień próby
A zatem, czy pisać to kochać?
Człowieka co czyta w osobie
Raz płakać a raz się uśmiechać
Tak dzieląc się szczęściem – swym Bogiem.
Gdańsk 2009
Arkowi