Kategorie
Obecność

Król wojny

Ty Jesteś cichy i pokorny
sercem
ja huraganem
zgliszczem w ogniu jestem

nigdy nie złamiesz trzciny
nadłamanej
grzechem zapomnienia
pokusą miotania

jak Lew ryczący walczysz
niespokojny
o pył mizerny
Jesteś Królem wojny
po śmierć
po ruinę

nie można głębiej cierpieć
już będąc Dzieciną
Krzyżowi będąc wiernym

lekkość nagle odeszła
czułość w poniewierce
ból jęk wydobywa:
przyjdź mój Jezu wreszcie.

Rokita 2011, Oktawa Bożego Narodzenia, Sylwester

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *