Przychodzisz przez drzwi otwarte
Pociągasz subtelnie za strunę najczulszą
To znów porywasz dreszczem zachwytu
Nie, nie, nie dawaj takich dotyków!
Daj łaskę spotkania w pustyni
W migotaniu serca pragnienie
By spotkać Ciebie
W ułomności swojej pozostaje czekać
Niedzieli.
Gdańsk 2003