Słońce oślepia swoim blaskiem
Słońce przypala swoim ogniem
Jak trudna Twoja obecność
Dla źdźbła nadłamanej trawy
Czasem być może, może się zdarzyć
Że kiedy spłonie się całym
Stanie się Jego własnym
Promyczkiem radosnej chwały.
Pierwszy słoneczny dzień lutego, Gdańsk 2009