Jest takie miejsce
W czasoprzestrzeni
Gdzie bywam na chwilkę
Niezmiennie od lat
Zamknąwszy się wcześniej przed światem dotykam
Kwiatu, co w letni pranek rozkwita
W pierwszym dniu po stworzeniu
Dotykam wiatru, co pieści jesienne liście i twarz
Czuję jak serce tętni człowieka
Co żyje i patrzy, i trwa
A cieszy to uniesienie, które istnieje niezmiennie
Jak czas.
Gdańsk 2004