Najmilsza Prawdo, co chodzisz w wianku cierniowym
ukrywasz siebie w soczystej zieleni żyta
w zapachu zboża i… chleba
przemawiasz donośnym śpiewem skowronka
on fruwa nad polem, nad głową, nade mną
i swoim świergotem uszy mi przytyka
jakaś Ty śliczna, przejrzysta, czysta
tętniąca życiem w gołębim sercu
albo w rudziku, który przysiadł blisko
by wesprzeć człowieka skrzydełkiem swoim.
Ciepły maj, Rokita 2009